Uczniowie klasy VIII B wraz z zaproszonymi gośćmi z klas: V, VI i VIII A zamiast spędzić wieczór przed komputerem, spędzili noc w szkole i to … z własnej woli! To dla nich wychowawczyni i nauczycielka wychowania fizycznego Pani Ewa Pankiewicz z okazji Mikołajek po przerwie spowodowanej pandemią przygotowała oryginalny sposób na spędzenie nocy. Celem tej przygody (z 8 na 9 grudnia 2023 r.) było pokazanie szkoły z innej perspektywy, nie tylko jako budynku, do którego trzeba przyjść rano z odrobionymi lekcjami i pełną głową pojęć oraz informacji, ale także miejsca, gdzie można coś zorganizować, dobrze się bawić i miło spędzić czas, przy okazji poznając się i integrując. A Szkoła Podstawowa w Krasiczynie jest naprawdę przyjazna i warta polubienia przez dzieci. Po pierwszych okrzykach zachwytu i radości z wizyty naszych „gości”, którzy do końca pozostawali w tajemnicy, wyrażonej licznymi piskami, przystąpiliśmy do przygotowywania noclegu w szkole. Uczniowie naprawdę bardzo dobrze przygotowali się do niego przynosząc bagaże, jakby wyprowadzali się na tydzień z domu :) Po przebraniu, rozpakowaniu rzeczy przystąpiliśmy do robienia świątecznych pierniczków. Z ciasta przygotowanego przez Martynę zaczęliśmy wykrawać i piec ciekawe, świąteczne kształty. Później cała czternastoosobowa grupa pięknie je ozdobiła lukrem, pisakami do dekoracji oraz cukierkami wedle własnej inwencji twórczej. Naprawdę wyszły bardzo oryginalne prace :) Oczywiście też trzeba było spróbować czy wyszły smaczne. Potwierdzam - były pyszne :) Po części gastronomicznej wszyscy poszliśmy na halę spalać zbędne kalorie, grając w koszykówkę, piłkę ręczną, zbijaka, piłkę halową i odbijając w siatkówkę przy dobrych nutach muzycznych. Uczniowie byli bardzo grzeczni, bo od pomocnika Świętego Mikołaja dostali pyszne czekoladki. Około 24.00 cała grupa wyszła na wykwintną kolację przy ognisku, smażąc kiełbaski i piekąc pianki. Lekki mrozik, ciemno dookoła, mnóstwo śniegu wprawiło nas w cudowny, zimowo-świąteczny nastrój. Nie zabrakło również śpiewu przy ognisku, zabaw na śniegu i rzucania się śnieżkami. Po powrocie do budynku rozpoczęliśmy następny punkt naszej nocki (najbardziej oczekiwany) - zabawa w chowanego po całej szkole przy zgaszonym świetle. Uczniowie mogli chować się we wszystkich zakamarkach, które skrywa szkoła. Wychowawczyni zadbała o odpowiedni akompaniament muzyczny i oświetlenie tak, aby uczniowie mogli poczuć nutkę grozy. Młodzież świetnie się bawiła podczas 1,5 - godzinnych poszukiwań. I w końcu nadszedł czas na odpoczynek. Wszyscy wnieśli na halę materace, mięciutkie poduszki, śpiwory i koce, przebrali się w piżamki, założyli pantofelki... A zaraz potem…Pani Ewa włączyła muzykę do tańca belgijkę oraz skrzypka, i żeby się dobrze spało, kto chciał jeszcze sobie zatańczył :) Po godzinie 2.00 zgasiliśmy światła na hali i z wcześniej przygotowanym popcornem rozpoczęliśmy projekcję filmów przygotowanych przez Amandę. Nie dało się jednak zmęczyć naszych niektórych uczniów, wykazywali się bowiem niezmierzoną energią jeszcze przez wiele godzin. Sen był krótki, bo już przed 7.00 Pani Ewa zrobiła pobudkę, tradycyjnie piosenką "Hej miśki czas wstać" i "Wyginam śmiało ciało", a dzięki rannym, intensywnym porządkom wszyscy skutecznie się obudzili i o 7:30 do domu wyruszyli. Poprzez wspólne przeżywanie razem z podopiecznymi tej „przygody” inicjatorka dyskretnie realizowała postawione sobie cele jakimi było uczenie samodzielności, a także umiejętności podejmowania ważnych dla siebie i innych decyzji. Uczniowie mieli możliwość poznać inne niż na co dzień formy spędzania wolnego czasu i być współorganizatorami naprawdę dobrej zabawy, a spędzenie nocy poza domem, w warunkach częściowo, można rzec, „spartańskich”, na pewno uczyniło z uczestników tego wydarzenia osoby bardziej dorosłe i odpowiedzialne. Taka noc w szkole, to doskonała okazja do lepszego poznania naszych wychowanków, a dla nich okazja do głębszej integracji, przełamywania różnorodnych barier, umacniania więzi. Atmosfera zabawy, która towarzyszyła tej imprezie, na pewno pozwoliła uczniom polubić szkołę i odnaleźć tu swoje miejsce. A przejście wieczorem po szkolnych korytarzach w domowych kapciach i piżamach, pomoże traktować szkołę jak drugi dom. Okazało się, że niewielkim nakładem środków można sprawić dzieciom przyjemność, pokazać, jak w sposób wartościowy i rozwijający, a jednocześnie przyjemny, mogą spędzić czas.
Bardzo dziękuję Panu Andrzejowi Jurczakowi za przygotowanie ogniska jak i miejsca pod ognisko oraz wszystkim rodzicom i opiekunom za świetne "wyposażenie" dzieci, a także Pani Aldonie Maksym za rewelacyjne zmontowanie filmików :)